Kirujuć zbrodam šeryja kahany Panuje svietam na papierkach brudnych cmok Słaby siarod chiłych u stojła chat zahnanych Niasieš łupatamu haspadaru abrok Kryžom z raspiatym dziaciej zataŭravali I tyja klončać kab daravali im Chłusniu psałmoŭ za praŭdu ŭspryniali I ličać kožnaha žyda svaim sviatym! Ty čuješ hałasy - my tut,my zastalisia! I podych pomsty za prynižanych hramčej Prychodź da nas, lutuj z bratami, hanarysia! Prychodź, skidaj jarmo z svaich plačej! Ci dziela rabstva, ci dziela słavy josć ty?! Chto nazyvaŭ ciabie svaim rabom? Vazmi mieč-praŭdy, i vyrazaj niahodnych Čyń spravu, i dosyć być skatom! Imkniecca ŭ prorvu navi čałaviectva Ludski pačatak svoj sens nie apraŭdaŭ Navokał brud ludski, dy bladstva i kalectva! Na šlach anihilacyi rod čałaviečy staŭ! A tolki pozirkam u kosmas kvołym Hladzić z nadziejej niedačałaviek I hnie jaho, i hniecca jon usio nižej dołu, Jak luba bačyć jaho istoty hodny zdziek! Ty čuješ hałasy - my tut,my zastalisia! I podych pomsty za prynižanych hramčej Prychodź da nas, lutuj z bratami, hanarysia! Prychodź, skidaj jarmo z svaich plačej! Ci dziela rabstva, ci dziela słavy josć ty?! Chto nazyvaŭ ciabie svaim rabom? Vazmi mieč-praŭdy, i vyrazaj niahodnych Čyń spravu, i dosyć być skatom!