Walka z systemem za pomocą tanich win Walka z wyzyskiem podczas krwawych bójek Próbuję zrozumieć beznadziejnie sfrustrowanych Wniosek jest smutny - na głupotę nie ma rady Ofiary mediów kupują ich kłamstwa Z obrazem przemocy jako wybawieniem Agresja zamiast aktywności umysłu We własnych rzygach pogrzebane nadzieje Monopol państwowy na każdym stole Anarchiści obalają go butelka po butelce Obszczane kible i oberwane krany To widok, jaki często zostaje po koncercie Słyszałem coś o przegranych bezrobotnych I antynazistowskich bojówkarzach Policja na zewnątrz głaszcze swoje pały Czekamy na cud, a on się nie zdarza Zaklety krąg powoli się zamyka Ta sytuacja nie ma rozwiązania Reakcją na agresję jest ciągle agresja I tak bez końca, bez opamiętania Fałszywe podziały na lepszych i gorszych Jeszcze jedna bitwa w napięciu i strachu Pacyfizm odziany w wojskowe buty I tylko ślady krwi pozostają na piachu