W głowie zamieszki, nie milknie mój lęk Cała prawda się o to zabija Pokój - niepokój, stali szczęk Z ekranu cieknie zła ślina Te parę myśli, oddech, krew Mam w sobie, póki czas płynie Dla godła będę tylko tłem Dla zbrodni nie chcę być synem Na końcu czasu gruz leży i pokrzywy Tylko to masz, do czego każdy przywykł Zębatki zdarzeń popychają świat Przed tobą milion utraconych szans Znużenie losu, plan albo gniew? Pytania błądzą, czas mija Rządzi pogarda, pycha, lęk Nadzieja leży w ruinach Wlokę do domu krzywy cień Pada na beton, szarpie się Serce uderza w ckliwy ton Kto z nas ostatni - ja, ty, on? Na końcu czasu gruz leży i pokrzywy Tylko to masz, do czego każdy przywykł Zębatki zdarzeń popychają świat Przed tobą milion utraconych szans