Serce ze złota to nie w kłopotach W bagnie po szyje Z głową w obłokach Miliony marzeń o lepszym życiu Smutków topionych w codziennym picu Serce śmiertelne, wiara niezłomna Życie po życiu, nadzieja płonna Gleba za glebą Bez szans na zmianę Kolejny oddech jest jak wyzwanie Pręgi na plecach, to nie przypadek Nie wie nic o tym babcia i dziadek Nie wie nic o tym wujek i ciocia Nie wie nic o tym (Nie wie nic o tym-) Wszyscy są ślepi, wszyscy są głusi To jakieś czary że on się dusi To jakieś czary, sińce na nogach O wybaczenie czas prosić Boga Hi, Hi Jak miło jest mi ciebie poznać To nie raj, tak mało tu niebiańskich doznań Wiec trwaj, trwaj Nie ważne co by cię spotkało Goodbye, bye Udajmy że nic się nie stało Hi, hi Jak miło jest mi ciebie poznać To nie raj Tak mało tu niebiańskich doznań Trwaj, trwaj Nie ważne co by cię spotkało Bye, bye Udajmy że nic się nie stało Raz, dwa, trzy, cztery Serca ze złota tej najwyższej próby Jak wiele jest takich na krawędzi zguby Jak znika w momencie niewinność w ich oczach Gdy bliski rodziny dotyka im krocza Walą się mosty Wala się mury Składa się szczęście jak pudło z tektury Już nie ma odwrotu, wyryte w pamięci Nie cofnie nikt czasu chodź szczerze są chęci Za oknem grudzień daje znać o sobie Wyrwany ze snu myśle znów o tobie Poza przyjaźnią dać nie mogłem więcej Za młody wtedy, dziś mam czyste ręce Już ciebie niema lecz żył będziesz wiecznie W dobrych momentach, w gorszych niekoniecznie Co było dalej nikt się już nie dowie Wiara niezłomna lecz śmiertelny człowiek Hi, hi Jak miło jest mi ciebie poznać To nie raj Tak mało tu niebiańskich doznań Więc trwaj, trwaj Nie ważne co by cię spotkało Goodbye, bye Udajmy że nic się nie stało Hi, hi Jak miło jest mi ciebie poznać To nie raj Tak mało tu niebiańskich doznań Trwaj, trwaj Nie ważne co by cię spotkało Bye, bye Udajmy że nic się nie stało