Ciągle gadają Cóż Ale nie słyszę tego Jestem już gdzie indziej, wiesz Robimy nowy sztos A potem leci w przestrzeń Dzisiaj go na hi-fi weź Dobrze wiesz Nic o nas bez nas Dobrze wiesz Nic o nas bez nas Dobrze wiesz Nic o nas bez nas Codzienna walka, klasy gang Na kasecie Skandal Ten numer to jest soundtrack Do myślenia o szansach Zabierz te kłamstwa To o faktach jest gadka Jak wątpliwość masz Ja odbijam je jak Sampras Gram nawet jeśli lipa w kartach To idzie dla tych, którym nigdy nie wystarcza Robimy swoje i nie pytaj mnie o plan Na to co by było gdyby Bo to opcja nie jest żadna I niech gadaj tu ja chcą Sam zresztą wiesz jak jest Inny świat, kiedy w końcu maja z tobą tête-à-tête I wtedy struś, albo 'siema hej' Najlepszy kolega, wiesz Ale dla nich to już dawno nie ma mnie Nie słucham tego, bierz ten matrix Twoje słowo naciągane jest jak bungee Bob ale ocb bez... Wiesz od dawnie dawna jestem tutaj gdzieś ponad tym Ciągle gadają Cóż Ale nie słyszę tego Jestem już gdzie indziej, wiesz Robimy nowy sztos A potem leci w przestrzeń Dzisiaj go na hi-fi weź Dobrze wiesz Nic o nas bez nas Dobrze wiesz Nic o nas bez nas Dobrze wiesz Nic o nas bez nas Ciągle gadają Cóż Ale nie słyszę tego Jestem już gdzie indziej, wiesz Robimy nowy sztos A potem leci w przestrzeń Dzisiaj go na hi-fi weź Dobrze wiesz Nic o nas bez nas Dobrze wiesz Nic o nas bez nas Dobrze wiesz Nic o nas bez nas Codzienna walka, klasy gang Na kasecie Skandal Ten numer to jest soundtrack Do myślenia o szansach Zabierz te kłamstwa To o faktach jest gadka Jak wątpliwość masz Ja odbijam je jak Sampras Gram nawet jeśli lipa w kartach To idzie dla tych, którym nigdy nie wystarcza Robimy swoje i nie pytaj mnie o plan Na to co by było gdyby Bo to opcja nie jest żadna I niech gadaj tu ja chcą Sam zresztą wiesz jak jest Inny świat, kiedy w końcu maja z tobą tête-à-tête I wtedy struś, albo 'siema hej' Najlepszy kolega, wiesz Ale dla nich to już dawno nie ma mnie Nie słucham tego, bierz ten matrix Twoje słowo naciągane jest jak bungee Bob ale ocb bez... Wiesz od dawnie dawna jestem tutaj gdzieś ponad tym Ciągle gadają Cóż Ale nie słyszę tego Jestem już gdzie indziej, wiesz Robimy nowy sztos A potem leci w przestrzeń Dzisiaj go na hi-fi weź Dobrze wiesz Nic o nas bez nas Dobrze wiesz Nic o nas bez nas Dobrze wiesz Nic o nas bez nas Jakbym się patrzył za siebie To bym połamał kark Jakbym słuchał tych plotek To bym połamał kark Jak gadają o nas - to w twarz a nie w kark! Jak trzeba to sam cię wyjaśnię, nie gang Mam życiorys niepisany przez kalkę Znajomości sieci jak Peter Parker Reprezentuje siebie, nie jakiś kartel Widzę więcej jak bym był Bryanem Starkiem Marka pewna – check check Szacunek - check check Jak Hanibal - check check Karty na stół Gotówa nie chek, czek Bas Tajpan jak Hannibal Lecter ja wjeżdżam ci w mózg To nie życie Carlita U mnie Bob One na bitach Rzecz najświętsza, jak śluby dla zakonnika Na złych jeżykach ja nie chce zawitać Gdy wszystko jest jasne to la dolce vita Ciągle gadają Cóż Ale nie słyszę tego Jestem już gdzie indziej, wiesz Robimy nowy sztos A potem leci w przestrzeń Dzisiaj go na hi-fi weź Dobrze wiesz Nic o nas bez nas Dobrze wiesz Nic o nas bez nas Dobrze wiesz Nic o nas bez nas