Właściwie nie ma nic nadzwyczajnego W spożywaniu owocu Ani w nim samym Jabłko mała planeta wszechsadu Unosisz ją w górę i strząsasz Wodę i ogień Może tylko otwieranie granicy między zielenią i bielą Zagajnik smaku wśród wyrudziałych pól Córko mała damo z jabłkiem w dłoni Chytrym zwierzątkiem Przewrotną łasicą nadziei Właściwie nie ma nic nadzwyczajnego W spożywaniu owocu Ani w nim samym Właściwie nie ma nic nadzwyczajnego W spożywaniu owocu Ani w nim samym Najłatwiej tu o ocalenie jarmarcznych obrazków Ojca wypuszczającego strzałę w stronę syna Kuszonej i kuszącej Nobliwego wyspiarza Który na długo odebrał Ludziom nadzieję oderwania się od ziemi Który na długo odebrał Ludziom nadzieję oderwania się od ziemi Właściwie nie ma nic nadzwyczajnego W spożywaniu owocu Ani w nim samym Córko Zabici leżą pośród jabłek w sadzie Córko Zabici leżą pośród jabłek w sadzie