Ostatnio zjada mnie depresja nawet planowałem skok Wkurwia ta wewnętrzna presja chyba już kolejny rok Od wydania albumu o tym że czuje się tak staro Minęło chyba ze sto dni ciągle palę głupia pało I znów czuję sie jak dzieciak chociaż odstawiłem dżem Miewam okresy, w których nie chcę rozmawiać tylko jeść Ciągle zajadam ten stress płonie pet ten Szczęśliwy, mimo że ostatnio częściej przypomina głuchy jęk Te rośliny Pomagają i przeszkadzają mi żyć Wciąż myślimy Zamiast robić zaraz pęknie głowa mi Wywalimy Tonę traum ale najpierw zanurzę się w tobie Muszę coś powiedzieć ale dajmy czasu na to sobie Bo odjebało mi Chore myśli nie warte nic Może ucieknę znowu nad Wartę będę sam ze sobą pił Bo nawet gdy jestem z wami to odechciewa mi się żyć Tak mało warte znajomości sam już nie wiem dokąd iść Chory sen to pożera mnie Ufać chcę ale nie chcę nie Zdradziłaś? Wiem to było straszne Ale chuj w to i tak uśmiechasz sie na matmie Chory sen to pożera mnie Ufać chcę ale nie chcę nie Zdradziłaś? Wiem to było straszne Ale chuj w to i tak uśmiechasz sie na matmie Ostatnio zrozumiałem że nie warto czekać na Tę jedyną jedyną na tę jedyną decyzję Staram sie podchodzić do wyborów luźniej Życie jest takie krótkie że mam dosyć utrudnień Sam sobie przekszadzam wybierając jedną z u ciech Może kupię sobie loda a może na vinted but ten Ja non stop to palę ty trzy dni na siedem wód kę Sam musisz to dostrzec obie opcje są dość trudne Ziombel weź odstaw ja też odstawię A może tak nawinę i nic sie nie stanie A może myślę co dzień o innej babie A dzisiaj jestem znów z tobą i smutek tracę Sypię co dzień trochę siebie ty to ścierwo wciągasz Może powrócę do nie wiem? szachów, braku w jointach Może wrzucę sobie przez sen coś do picia I nieświadomy niczego pozbawię się życia Chory sen to pożera mnie Ufać chcę ale nie chcę nie Zdradziłaś? Wiem, to było straszne Ale chuj w to i tak uśmiechasz sie na matmie Chory sen to pożera mnie Ufać chce ale nie chce nie Zdradziłaś? Wiem to było straszne Ale chuj w to i tak uśmiechasz sie na matmie