Czuję się jakbym trzy dni wąchał koks Zaraz, zaraz poczekaj Dobrze, poczekaj, chwila, ah Gdzie jest moje zioło? Gdzie jest moje co? Nie daję dzięciołom, niech se walą koks, ah Gdzie jest moje zioło? Gdzie jest moje co? Nie daję dzięciołom, niech se walą koks Mam dobry wynik od miesiąca (pije) Nie idą szczyty, ale koks ta Zszedłem dwie dychy, jest promocja Telefon mi dzwoni tak bez końca (brr) Była szansa wyjebać szympansa Otworzył oczy i zajebał sztybanta Bier te łapy od naszych pakiecików Oni po obiedzie szarpnęli po krokieciku, łe Mordo kurwa co ty palisz? (Co ty?) To nie Cali, tylko Kalisz Topy tłuste tak jak Kalisz Ja mam tylko dla ziomali Kwiat obok ruszył i wysypał na talirz Gdzie jest moje zioło? Gdzie jest moje co? Nie daję dzięciołom, niech se walą koks, ah Gdzie jest moje zioło? Gdzie jest moje co? Nie daję dzięciołom, niech se walą koks Zadzwonić była szansa, chłopy naciągnięte barszczem Jak dwie torebki Assam Walą szklanki i walą po nosach A potem lewitują, Wingardium Leosia Niby, niby zdrowi, ale katar (ale katar) Problemy ostatniego świata (świata) Problemy dostatniego świata (świata) Ty we no obstaw mi tu bata Pierwsze połączenie dobre, bo to ponoć Haga Konkretna śmiechawa, śmiechulcowa faza Kręcisz dupą na okrągło jak w Bostonie Rondo I nie opuszczaj gnojom, się przyzwyczają Potem non-stop dzwonią Drugi Holandię chuja widział Masz kolendrę i fryzurę tak jak Vidal Nabity biceps i hodidogi tutaj na Vitay Nie wciskaj ludziom kitu i tej rzepy na przypał Gdzie jest moje zioło? Gdzie jest moje co? Nie daję dzięciołom, niech se walą koks, ah Gdzie jest moje zioło? Gdzie jest moje co? Nie daję dzięciołom, niech se walą koks Gdzie jest, gdzie jest, gdzie jest, gdzie jest- (Gdzie jest, gdzie jest, gdzie jest, gdzie jest)