Fast Life Sharky Prujesz się do zioma to cię odjebię (B99) To najlepszy towar wie to cały teren (B99) Każdy z tej ekipy to jebany strzelec (B99) Aż do śmierci będę to krzyczał gang gang gang gang gang forever Gang gang gang gang gang forever, tak jak OTF Wpierdalamy się na scenę to nasz Polski sen Mój brat opierdala zieleń by na życie mieć Policja jeździ po mieście to nie internet Ulice tu to ślizgawka Także uważaj jak zagrać Kiedy sypie śniegiem no to latam Japońskim cruiserem jakbym jeździł na rajdach Starzy kumple z gazówkami w listonoszce Gdy wychodzą poza kwadrat Płynne ruchy mam na ośce No bo operuję dookoła bańka Leję Hennessy na beton dla tych co dla nas dawno umarli Jebać kurwa oponentów Zobaczyłem kilku starszych co nie wyszły im marzenia No bo chcieli bardzo tańczyć Na tym terenie kiedy pytają o pesel byku to kurwa nic nie wiem Na twojej melinie to gówno napierdala 24/7 Typom co kiedyś się z nami kumali te proszki już poryły czerep Jesteśmy kurwa najlepsi, a kurwy niech mówią za siebie Prujesz się do zioma to cie odjebię (pow-pow) To najlepszy towar wie to cały teren (prr prr) Każdy z tej ekipy to jebany strzelec (bang bang) Aż do śmierci będę to krzyczał B99, B99, B99 B99, B99, B99 B99, B99, B99 Chcieli tańczyć tango z kurwami ale nie wyszło im Ty z ziomami pochowany ja z ziomami robię drift Wpierdalamy się by bawić się a nie wylewac łzy Za rok od tych samych na mój widok tylko pisk (skrr) Pełno skurwysynów tu poznałem (bang bang) Ze mną mordy wciąż te same (gang gang gang) Mam bardzo pokurwioną banię, w sensie Rozpierdolę jak ich dotkniesz, B99 Przekaż oponentom że mogą skapitulować Moje wojsko już na froncie zdobywamy polskę zobacz Beka chorągiewkom nie uda się mnie zmanipulować To jest pogrom już na froncie mają pogrzeb zobacz Wersy lepiej podziurawią niż kałach (po-po-po) Przeciwników traktujemy na swoich zasadach (oh) B99, jak w stanach (stanach) Czas tym ćpunom ściechy powyznaczać B99, B99, B99 B99, B99, B99 B99, B99, B99 B, B, B, B99 Suko że lejesz po murach osiedla To wcale nie znaczy że to jest twój teren Przewidziałem że ziomek barabasz spełni swe marzenie Więc zostałem sam na swojej bolesnej drodze po cele Mordo gadałem z tyloma żmijami że chuj z tym Nic z tego dobrego śmiejemy się miedzy ziomami że jestem wężousty Ja black mirror to dziś mam na ten świat Zapierdalam już tak jak czas, relax to dla mnie minuta kiedy spalam Fifę a my to ultimate squad Żebra prometeusza a morda to nie jest szklanka W majtkach grzebie mi kosa, to chyba już moja kochanka W portkach spływa tyle towaru jakby to był jakiś jebany Szanghaj W głowie nie tylko zabawa jak nowa dostawa to dzwonię do (cicho cicho) Jebać rap i ten cały showbiznes (jebać) Jebać crack i samozwańczego artystę (jebać) Kochaj nas i te spirytualne wizje Z tego co widziałem na ziemi to króluj sobie tu Chryste (sobie tu Chryste) B99, B99, B99 B99, B99, B99 B99, B99, B99 B99, B99, B99 B99, B99, B99 B99, B99