Nie mogę złapać uczuć do byle dziwki Pokaż mi, że jesteś inna, niż tamte Na zawsze prawdziwy, na zawsze prawdziwy W sercu w kurwę bólu, no a w plecach noże Wyśmiałbym matkojebce, gdyby dał znać, że to ty sprzedaż mi kosę Wciąż lojalny jak pies, bo zasady dla mnie cenniejsze, niż złote Nawet gdybym miał do śmierci tańczyć z butelką sam Nie jestem zabójca, ale nie naciskaj Zemsta to fałszywy ziomal przestań do mnie pisać W głowie forsa, a nie zbrodnia na mojej głowie i cipka Wezmę cię na front i zobaczysz nasz freestyle Bracie nie dygaj, jak coś, to wszystko na mnie Zima się zbliża, choć nawet w lato zimno na mnie Mam nowa małą, ona chce leżeć tylko na mnie (Tylko na mnie) Nie mogę złapać uczuć do byle dziwki (nie, nie) Pokaż mi, że jesteś inna, niż tamte I pierdoli mnie to co myślą inni Ty dobrze wiesz, że jestem prawdziwy na zawsze (na zawsze) Prawdziwy Ból nie zabrał mi tej prawdy z serca (nie zabrał mi) Z tego miejsca, gdzie wschód słońca to zorza polarna Chce uciekać, ale muszę mieć co ze sobą zabrać Nie chce lekarstw braciszku psychika jest twarda Ale jestem zbyt wrażliwy by dalej w gównie się babrać Nie mogę złapać uczuć do byle dziwki (nie, nie) Pokaż mi, że jesteś inna, niż tamte I pierdoli mnie to co myślą inni Ty dobrze wiesz, że jestem prawdziwy na zawsze (na zawsze) Prawdziwy Ból nie zabrał mi tej prawdy z serca (nie zabrał mi) Na zawsze Prawdziwy Na zawsze Prawdziwy