Nad fioletowo-słoną rzeką Rozpinam purpurowy most Powietrze eksploduje tęczą I dźwięczą ostrza srebrnych kos Z ciemności dzieci do mnie biegną Wabi je gitar słodki dźwięk Obracam w palcach złoty pieniądz I pokazuję czołgom cel Wchodzę bezbronnie rozebrany Do klatki w której tygrys śpi Na ścianach jarzą się ekrany I widzę o czym bestia śni Oto mój krzyk i strach przed śmiercią Przerywa błysk tygrysich kłów Obracam w palcach złoty pieniądz Kopniakiem budząc go ze snu Wiążę jedwabne sznurowadła I diamentowy wkładam frak Te krwią splamione prześcieradła Na naszej hańby wieszam znak Niechże wam szybko wiosny lecą Moja prześliczna bando hien Obracam w palcach złoty pieniądz I przeraźliwie nudzę się