Kolejny rok tonę w tym szajsie Wpajam że może się uda Chodź zbudowałem jakiś funbase To gadka że płacze na pokaz Na co wydaje wypłatę nie powiem ściany mają uszy z tego co pamiętam Myśli na bani zrywają sen z powiek W ustach tylko smak krwi kąpanej w lekach Ten chłop to nie miejska legenda Drewniany krzyż na plecach Lecz ilość grzechów odbija się W niebie od dawna nie ma miejsca Na smutnego peja Który... eh Jak każdy w moim wieku zmagam się z problemem I uwierz wiem że też ty przeszedłeś wiele Lub przeszłaś lub kiedyś przejdziesz Lecz pamiętaj że przy tobie jestem Kładę problemy swe na drugi tapet Bo pewna osoba ważniejsza ode mnie Chodź nie widzi nie Ukrywam wielki stres Bo musze Wiesz co? Pewna osoba powiedziała mi, że każdy błąd czegoś nas uczy Każdy I jeżeli chcesz się rozwijać Musisz zapomnieć o przeszłości, Mimo, że wiem, że to będzie ale to bardzo trudne I może tylko przywołać ból Ale nikt nie mówił, że życie będzie łatwe Kolejny rok tonę w tym szajsie Wpajam że może się uda Chodź zbudowałem jakiś funbase To gadka że płacze na pokaz Na co wydaje wypłatę nie powiem ściany mają uszy z tego co pamiętam Myśli na bani zrywają sen z powiek W ustach tylko smak krwi kąpanej w lekach Kolejny rok tonę w tym szajsie Wpajam że może się uda Chodź zbudowałem jakiś funbase To gadka że płacze na pokaz Na co wydaje wypłatę nie powiem ściany mają uszy z tego co pamiętam Myśli na bani zrywają sen z powiek W ustach tylko smak krwi kąpanej w lekach