Myślał, że życie będzie trwać Spokojnych jeszcze wiele lat Zwyczajne plany miał Odważny choć nie sądził, że Nagle nadejdzie szczęścia zmierzch Całego życia kres Pełna poświęceń była tak Swój piękny poskładała świat W miłości żyła, lecz Nie przeczuwała nawet, że Z nią coś złego stanie się Świat cały w gruzach legł Ref.: Gdzie jest twój Bóg, Co wybawienie dać ci mógł? Nie było go, gdy chronić miał nie jeden los. Zwyczajny pech, na zawsze zmienił rzeki bieg. To nie możliwe jest by od przeznaczenia uciec. Tysiące krzywd, o których nie wiesz Tak blisko nas istnieje jeszcze Rozpaczy niemy krzyk. Nikt człowiekowi prawa nie dał, By życie komuś móc odebrać, To potępienia czyn. Gdzie jest twój Bóg, Co wybawienie dać ci mógł? Nie było go, gdy chronić miał nie jeden los. Zwyczajny pech, na zawsze zmienił rzeki bieg. To nie możliwe jest by od przeznaczenia uciec. Gniew, ból i strach, To brutalna prawda ludzi obok nas. W obronie stań. Każdy z nas dusze ma.