Chadzał do mnie Jasiu, a ja go czekałam Chadzał do mnie Jasiu, a ja go czekałam Witałam go w ciemną noc, z ranka wyganiałam Witałam go w ciemną noc, z ranka wyganiałam Cielsko lodowate stoi po-pod lasem Łypie wokół okiem krwawo zezowatym Nie zobaczy kochanek, biegnie jak koń raczy Tego kto pieszczotami dzisiaj go uraczy... ♪ Gdy nocka ciemna, Jaś do Kasi gna Gdy nocka ciemna, Jaś do Kasi gna Gdy nocka ciemna, Jaś do Kasi gna Gdy nocka ciemna, Jaś do Kasi gna Od nocy do ranka czekam na kochanka Na mojego Janka, mojego miłego Od nocy do ranka czekam na kochanka Na mojego Janka, a tu nie ma go ♪ Że on do niej chadzał, o całusy prosił Będzie go po lesie czarny Dybuk nosił Że on do niej przychodził, prosił o całusy Będzie dziś się na nim krucze stado tuczyć Gdy zdusze dybucze obdziera ze skóry Nie dla Jasia usta twe, lecz wilcze pazury Gdy zdusze dybucze ciało jego włóczy Nie dla Jasia usta twe, ale dzioby krucze ♪ Choć mi łamie kości, choć mi parzy skórę Żem do ciebie w gości chadzał - nie żałuję A ty po mnie nie płacz, głosu serca słuchaj Duchem do cię przyjdę znów, choć w ciele Dybuka... Od nocy do ranka czekam na kochanka Na mojego Janka, mojego miłego Od nocy do ranka czekam na kochanka Na mojego Janka, a tu nie ma go Oko Dybuka duszyczki szuka Oko Dybuka duszyczki szuka Oko Dybuka duszyczki szuka Oko Dybuka duszyczki szuka