W szarych blokach tłoczą się spojrzenia Każde opowiada o tęsknocie słów Wypłakane łzy im rozpływają się Im rozpływają się ♪ Jak ominąć wszystkie złe ukłony? Każdy patrzy na mnie ciężko spode łba Nad przepaścią myśli przeskakuję znów Tak, przeskakuję znów ♪ Nie wiem jak nie smucić się aż tak Lecieć w dół i nie rozbić się na pół Czuję jak ucieka spod nóg świat Każdy z was patrzy mi na twarz Mocno tak bym poczuła, co to strach Czuję jak ucieka spod nóg świat ♪ Patrzę jak litery stają w ogniu System nienawiści stale wskrzesza żar Wystukują mi tysiące tępych słów Atakują, grożą znów ♪ Jak ominąć każde złe życzenie? Kiedy godność mi uciska, łamie w pół Cyberświat mnie całą dziś zabiera znów Gotuje mnie pod klucz ♪ Nie wiem jak nie smucić się aż tak Lecieć w dół i nie rozbić się na pół Czuję jak ucieka spod nóg świat Każdy z was patrzy prosto w twarz Mocno tak by zagasić to, co mam Czuję jak ucieka spod nóg świat Zaraz ze smyczy spuszczę lęk Złapię oddech i usunę się Usunę się Pójdę w dobrą stronę, wiem Szukam gruntu, dziś nie zgubię się Nie zgubię się