Ale póki co, póki puka w oczy światło Wymacajmy dno, na dnie objąć się tak łatwo Ale póki na drutach gra wronami wiatr Tańczymy siebie w mieście, w pionie i na wznak Gęstnieją jesienie, mrok się ściele gęsto Zawieje, zamiecie, zamgli mam się tętno Jeszcze dzisiaj mamy czas: cztery dłonie i dwa ciepła Wytyczymy parę tras nim się jesień nie dowlekła Tańczymy tak by padał cień na zmęczenia i pewności Że wypełniliśmy ten dzień, dla oddechów bez litości Gęstnieją jesienie, mrok się ściele gęsto Zawieje, zamiecie, zamgli mam się tętno Gęstnieją jesienie, mrok się ściele gęsto Zawieje, zamiecie, zamgli mam się tętno Gęstnieją jesienie, mrok się ściele gęsto Zawieje, zamiecie, zamgli mam się tętno Gęstnieją jesienie, mrok się ściele gęsto Zawieje, zamiecie, zamgli mam się tętno Gęstnieją jesienie, mrok się ściele gęsto