Wśrod brudnych ulic biegałem i rosłem. Pod szarym niebem uczyłem się żyć. Wśród haud marzyłem, że kiedy dorosne, Chciałbym jak ojciec być. Wśród familoków spędziłem te lata, Jak łyse konie tam, każdy się znał. Jeden, drugiego traktował jak brata. Dzielił się tym co miał. Ref. Ja jestem stąd. Ja tu należe. Tu jest mój dom, rodzinny dom. Tu żyje się, prawdziwie szczerze, To każdy wie kto jak ja jest stąd. 2. Starzyk w altance swej ze mną siadywał. Jego gołębiom dawałem tam jeść. A w domu w klatce kanarek nam śpiewał Co rano swoją pieśń. Ref. Ja jestem stąd. Ja tu należe. Tu jest mój dom, rodzinny dom. Tu żyje się, prawdziwie szczerze, To każdy wie kto jak ja jest stąd. 3. Wiem, że kopalnie to nie, są ogrody. I, że nie kurort tu jest ani zdrój. Jednak przywykłem do śląskiej przyrody, Tu jest przyczułek mój. Ref. Ja jestem stąd. Ja tu należe. Tu jest mój dom, rodzinny dom. Tu żyje się, prawdziwie szczerze, To każdy wie kto jak ja jest stąd.