Naga prawda Czasem wstyd przyznać się Lecz od dawna Wiadomo że lepsza jest niż blef Naga prawda Czasem wstyd przyznać się Lecz od dawna Wiadomo że lepsza jest niż blef Ile dróg tyle myśli złych Ile chwil tyle kłamstwa w nich A najlepiej uwierz mi Ze swym sumieniem w zgodzie żyj Ale gdybyś mówił tylko prawdę Było by kiepsko Było by kiepsko Było by ciężko Gdybyś mówił tylko prawdę Byłby stres Dobrze o tym wiesz Dlatego łżesz jak pies Naga prawda Czasem wstyd przyznać się Lecz od dawna Wiadomo że lepsza jest niż blef Naga prawda Czasem wstyd przyznać się Lecz od dawna Wiadomo że lepsza jest niż blef Naga prawda Czasem wstyd przyznać się Lecz od dawna Wiadomo że lepsza jest niż blef Naga prawda Czasem wstyd przyznać się Lecz od dawna Wiadomo że lepsza jest niż blef Jesteś kłamczuchem nawet jak nikt Cię nie przyłapał Jesteś nim A kiedy kłamiesz mówisz sobie: Aaa tam Przecież nie będę mnożył sobie Wściekłych rogów Kłamstwo darem jest Darem jest od bogów Gdy byłeś małym chłopcem To kurzyło Ci się z uszu A gdy urosłeś To używać nauczyłeś się tuszu Przecież to takie miłe Kiedy produkujesz pozory Tylko wariat poszukuje Puszki Pandory Klepiemy się Gdy wszystko nam się zgadza Gdy zgadzać się przestaje Prawda w mig robi się naga Prawda hakiem jest Hakiem jest na brata Przecież trzeba jakoś Dziurę w swych finansach załatać Znów kurzy się się z uszu Z szafy spod dywanu To kurz z zamiatanego Pod dywan bałaganu To wzory z ekranu Spod kilogramów pudru Od dziecka uczysz się Kładzenia na gówno lukru Naga prawda Czasem wstyd przyznać się Lecz od dawna Wiadomo że lepsza jest niż blef Naga prawda Czasem wstyd przyznać się Lecz od dawna Wiadomo że lepsza jest niż blef Naga prawda Naga prawda Naga prawda