Do siebie łap i
Do świata potrzebny dystans
Przeciwny raz do wybuchy wystarczy iskra
Widział nie raz świat ubranych w drogie nazwiska
To tylko blask, a w życiu potrzebny dystans
Do siebie łap i
Do świata potrzebny dystans
Przeciwny raz do wybuchy wystarczy iskra
Widział nie raz świat ubranych w drogie nazwiska
To tylko blask, a w życiu potrzebny dystans
Koncerty, fury te drogie auta
Amsterdam – Warszawa
Audi, nie Maybach
Na wakacjach - all Inclusive
Palę jointa w luźnej bluzie
Nie chcę z fusów więcej wróżyć
Patrzę z boku, czas się dłuży
Zdrowe ręce, łeb na kark, na miejsce
Przy stole kurwy już nigdy więcej
Miłość w domu, wokół ziomów
Święty spokój, to weź na spokój (yeah-yeah)
Bracie, pokój dla bloków, opór
Olej dla tłoków, bez pokus
Luźna pięta jak styl na pętlach
Ja potentat, nie na prezydenta
Choć też cieszę japę jak wpada penga
Queens bitch czy Marie Stadt
Tu każdy dzień to jest potencjał
Sobie piszę wers (wers)
Choć nie brak zajęcia
Ludzie mają gest jak nie chcą zdjęcia
Co dzień z życia test
W nowych miejscach
Sobie dystans zmierz
To kwestia podejścia
Na bani rysy
Ty zmachany dyszysz, gdy
Był jednak za krótki
Teraz poboczne skutki
Ej, sobie dychnij, ty
Albo zapal z lufki
Do siebie łap i
Do świata potrzebny dystans
Przeciwny raz do wybuchy wystarczy iskra
Widział nie raz świat ubranych w drogie nazwiska
To tylko blask, a w życiu potrzebny dystans
Do siebie łap i
Do świata potrzebny dystans
Przeciwny raz do wybuchy wystarczy iskra
Widział nie raz świat ubranych w drogie nazwiska
To tylko blask, a w życiu potrzebny dystans
Lewy prawy, jak w klatce Khabi
Chcę łapać dystans już do zabawy
Mój ziom się zabił przez dragi, alko
Ja tak nie chcę, nie chcę bardzo
Tu gdzie politycy kradną, żeby się nachapać
Też gonimy za tym sosem, powiedz, kto nie lata?
Wczoraj pochowałem brata, jutro umrę sam, sam, sam, sam
Ciemne bramy i mam ciemne myśli
Życie co dzień robi zimny prysznic
Podłe pyski, tylko paru szczerych
Jebać pseudograczy i te ich kariery
Dystans
Do świata złap zanim utoniesz w tych myślach (co, co?)
Chcę zrobić hajs, ale nie splamić nazwiska (nigdy)
W czasach, gdy fejm może mieć dziś każda pizda
Złap dystans (dystans...)
Dystans
Do świata złap zanim utoniesz w tych myślach (co, co?)
Chcę zrobić hajs, ale nie splamić nazwiska (nigdy)
W czasach, gdy fejm może mieć dziś każda pizda
Złap dystans (dystans...)
Поcмотреть все песни артиста