Ze swojej drogi zejdę
Będę z Tobą
Dokądkolwiek pójdziesz, cokolwiek zrobisz
Będę z Tobą
Gdziekolwiek się zwrócisz, cokolwiek powiesz
Będę z Tobą
♪
Daj mi tylko moment by zrobić ten krok wstecz i wiesz...
Potem weź co chcesz mi
Są niebezpieczni, Ci co na rękach nieśliby mnie
Spal moje imię, Ty spal je dopóki żyję
Wolę odejść niepokonany niż czekać, aż to minie
I weź stąd nas gdzieś, weź, póki znów nie zacznę
Chcieć biec w to bardziej, na ślepo bo nie patrzę gdzie
Ideały się stały jakieś niewyraźne, wiem
To straszne, bo kiedyś były moje, własne
I tracę je, tak samo jak tracę Ciebie i sens
Znów krzyczy mi o tym w pysk, kolejny pusty w myśli dzień
Już nie wiem sam czy tego chcę, nie wiem co wokół dzieje się
Nie mów kim byłem, że się zmieniłem, nie prowokuj mnie
Ten cały blichtr i fejm wziął więcej mi niż przyniósł, słowo
Daj mi litry benzyny - potem wymyśl mnie na nowo
Niech spłonie wszystko obok, świat poza mną i Tobą
Tylko Ty możesz mówić "stop", inni nie mogą
Ze swojej drogi zejdę
Będę z Tobą
Dokądkolwiek pójdziesz, cokolwiek zrobisz
Będę z Tobą
Gdziekolwiek się zwrócisz, cokolwiek powiesz
Będę z Tobą
Chciałbym tylko móc ustać tu, pomiędzy nami
A pustym światem słów, ten cały pierdolony trud nam wynagrodzić
Bo czasem już nie wiemy co mamy robić
Gdy każą nam latać znów a już nie mamy siły żeby chodzić
Sił żeby bronić naszej wiary, w to co tutaj mamy i w to co już tak długo gramy, razem
Nigdy nie chcieliśmy mieć tu tego świata z gazet
A poza jego wycinkami nie mamy nic czasem
Chciałbym na moment stracić zasięg, zgubić trasę
I zwyczajnie stanąć poza całym tym hałasem
Bo choć mamy masę dobrych wspomnień stąd
Mamy często dość, zbyt często żeby wciąż trzymać poziom i klasę
Ich sine twarze coraz bardziej łase na to wszytko
Reakcje marnych istot, przeżartych nienawiścią
Dawno czekałbym na moment kiedy nareszcie znikną
Gdyby tylko nie to, że wiem, że jesteś blisko, a za Tobą nic...
Wciąż dźwigasz mnie, a ze mną cały syf
Wszystkie te dni kiedy nie mogłoby już być gorzej
A gdy krew cieknie po ustach mi i nie mogłem dalej iść
Ty po cichu mówiłaś, że jednak mogę
Mówiłaś mi, że jednak zrobię to co chcę
I że żadne obce ręce tego co mam nam nie wydrą
A gdy już jesteśmy tam gdzie miałem być, nie wiem czy nie jest źle
I nie wiem czy chcieliśmy taką przyszłość... To wszystko
Ze swojej drogi zejdę
Będę z Tobą
Dokądkolwiek pójdziesz, cokolwiek zrobisz
Będę z Tobą
Gdziekolwiek się zwrócisz, cokolwiek powiesz
Będę z Tobą
Поcмотреть все песни артиста