Wokół zmarzniętych dusz, znów ktoś zostanie na lodzie Co myśli przechodzień, nie obchodzi mnie na głodzie Ciągle, ciągle, ciągle, bardziej zajadać się dobrym vibem Bo życie jest slajdem - tylko chwilą A wokół psy, gryzą się po nogach (po nogach) Humor psują mi, psuje się pogoda (a głowa) W uśmiech zmieniam łzy, na własnej orbicie (se latam) Bez lęku wysokości, po co mi twoje proszki (po co kata) Ja to Eskimos daj mi trochę ciepła Bo dziś temu światu, to wystarcza ekran Ze strachu przed zimnem ucieka do piekła Nie wierzy na imię Wokół zmarzniętych dusz, buduję sobie iglo I chowam tam luz, świat daje tylko zimno Weź sobie ten chłód (iglo, iglo) Tylko w whiskey mam lód (iglo, iglo) Wokół zmarzniętych dusz, buduję sobie iglo I chowam tam lód, świat daje tylko zimno Weź sobie ten chłód Bardziej zimni są moi idole Więc szybko rozgrzeje ich jak wezmę w dłonie Ich zapach mnie cieszy, jarają symbole Ale chyba podziękuję, kiedy na stole dwie Kreski zamieniałem w bletki, bad bitch zamieniałem w baby Kreski zamieniałem w bletki, bad bitch zamieniałem w baby (Puf, puf, puf!) Sami ziomale w środku i kiwają głową, klimat jak ta lala I płonie DJ-ka i iglo się zmienia Tak płonie impreza, że rozpływa ściana się, ej Kreski zamieniałem w bletki, bad bitch zamieniałem w baby Kreski zamieniałem w bletki, bad bitch zamieniałem w baby Wokół zmarzniętych dusz, buduję sobie iglo I chowam tam luz, świat daje tylko zimno Weź sobie ten chłód (iglo, iglo) Tylko w whiskey mam lód (iglo, iglo) Wokół zmarzniętych dusz, buduję sobie iglo I chowam tam luz, świat daje tylko zimno Weź sobie ten chłód (iglo, iglo) Tylko w whiskey mam lód (iglo, iglo)