Wjeżdżam na peron, jak towar na rejon Piątki się dzielą, się kleją Kleją się dupy Patrzą się typy Może się skończyć aferą (wo-wow)
Szybko wyłapał na ryj (wo-wo-wow) Bomba na banię, kończymy balet Najlepszy budzik – syreny nad ranem Na Wisłostradę jadę jaguarem Na całej piździe przed fotoradarem Nie lubią mnie typy, a kochają fanki Biorę oryginał i piedrolę plastik Wisiory na karki, złote zegarki Dresowy styl, na systemie nike'i (pu-pu-pu) Miejska dżungla (ey, miejska dżungla) Pies zawija kumpla (ey, pies zawija kumpla) Na smyczy mam kundla (ey, na smyczy mam kundla) W kieszeni gotówka (ey, w kieszeni gotówka) Miejska dżungla (ey) Pies zawija kumpla Na smyczy mam kundla (ey) W kieszeni gotówka (pu-pu-pu) Robię dwutakt (ey) Po strzałach spada łuska Zemsta i zabójstwa (ey) Brudne ręce, we krwi bluzka (pu-pu-pu) Jadę pod shisha bar Dwóch typów tu problem ma Po-podchodzę do nich sam Wystraszeni są goryla U-u, gleba, gleba Łapa jak bochen chleba U-u, pseudokozaki Dla nich serca już nie mam Nie ma że boli, stawaj do walki Łamane ręce, obite czaski Brudny mam ciuch, więc jadę kupić nowy dres Wszędzie mam krew Obite pięśći, lecz wychodzę z twarzą Zawsze na mieście mnie obcinają (ey) Kręcę na stres buch Angola, angola, czarnuch (pu-pu) Miejska dżungla (ey, miejska dżungla) Pies zawija kumpla (ey, pies zawija kumpla) Na smyczy mam kundla (ey, na smyczy mam kundla) W kieszeni gotówka (ey, w kieszeni gotówka, ey, ey) Miejska dżungla (ey) Pies zawija kumpla Na smyczy mam kundla (ey) W kieszeni gotówka (pu-pu-pu) Robię dwutakt (ey) Po strzałach spada łuska Zemsta i zabójstwa (ey) Brudne ręce, we krwi bluzka (pu-pu-pu) Miejska dżungla (ey) Pies zawija kumpla Na smyczy mam kundla (ey) W kieszeni gotówka (pu-pu-pu) Robię dwutakt (ey) Po strzałach spada łuska Zemsta i zabójstwa (ey) Brudne ręce, we krwi bluzka (pu-pu-pu)