Bywają takie chwile Gdy razi nas krzyk ulic Świetlnych barw motyle Współczesności kulig W cichej kawiarence Chciałbyś się znów zaszyć I stęsknionym sercem Dawne wspomnieć czasy Zamiast dyskoteki Tanga słyszeć rytm Znów rudy księżyc zza mgły Mały stolik, krople wina jak łzy Sentymentalny pan co noc czeka tu By znów grano mu to tango ze starych płyt Na parkiet cień jakiś wbiegł Ktoś mu patrzy w oczy, ktoś tańczyć chce Sentymentalny pan wciąż śni, znowu śni Swą młodość i dni, co przeszły Nad Wisłą budzi się dzień Wiek dwudziesty szumi, gwarzy A on w kawiarence z marzeń O miłości cicho szepcze Jest rudy księżyc zza mgły Lampka wina i wspomnienia, i ty Sentymentalny pan wciąż śni, znowu śni Swą miłość sprzed lat, najpierwszą A potem dzień jak co dzień I miasta rytm szalony Miłość jest dla młodych W siebie zapatrzonych Pary zakochane Idą Wisły brzegiem Wzrok starszego pana Goni je z uśmiechem Jak należy kochać On też przecież wie Znów rudy księżyc zza mgły Mały stolik, krople wina jak łzy Sentymentalny pan co noc czeka tu By znów grano mu to tango ze starych płyt Na parkiet cień jakiś wbiegł Ktoś mu patrzy w oczy, ktoś tańczyć chce Sentymentalny pan wciąż śni, znowu śni Swą młodość i dni, co przeszły Nad Wisłą budzi się dzień Wiek dwudziesty szumi, gwarzy A on w kawiarence z marzeń O miłości cicho szepcze Jest rudy księżyc zza mgły Lampka wina i wspomnienia, i ty Sentymentalny pan wciąż śni, znowu śni Swą miłość sprzed lat, najpierwszą