Na przeciwległej ścianie
Widzę jeden kiepski kicz
W brudnym kącie stolik,
W dziwnej pozie ktoś tam śpi
Dworcowa poczekalnia
Chyba wszędzie wygląda tak
Co ja tu znowu robię,
Po co czekam, już nie wiem sam
♪
Zmęczone oczy otwieram
Ktoś niezręcznie pyta mnie
Co Ty codziennie tu robisz, ona nie pojawi się
Mówiłem mu już wczoraj
W mojej duszy ciągle to trwa
Jej oczy słowa i ciało
Że płonący nóż w sercu mam
♪
Czas, czas czekania na z nieba pięć gwiazd, że spłyną w dół
Czas, czas nerwów, jak gra w duży szmal, jak straszny ból
Czas, czas naiwnych, co wierzyć w to wciąż chcą, że spełni się
Że wskrzeszą, to co w grobie dawno leży gdzieś
Że widzą tego, kogo nie ma, że tak jest
♪
Czas, czas refleksji, gdy spokoju głos nareszcie znasz
Czas, czas tłumaczeń, że w ogóle to źle nie jest tak
Czas, czas olśnienia, bo znajdujesz sens, nie pytasz już
I wiesz, jak życie bardzo dziwnie toczy się
Że to co dziś jest klęską, jutro szczęściem jest
♪
Czas, czas czekania na z nieba pięć gwiazd, że spłyną w dół
Czas, czas nerwów, jak gra w duży szmal, jak straszny ból
Czas, czas naiwnych, co wierzyć w to wciąż chcą, że spełni się
Że wskrzeszą, to co w grobie dawno leży gdzieś
Że widzą tego, kogo nie ma, że tak jest
Czas, czas refleksji, gdy spokoju głos nareszcie znasz
Czas, czas tłumaczeń, że w ogóle to źle nie jest tak
Czas, czas olśnienia, bo znajdujesz sens, nie pytasz już
I wiesz, jak życie bardzo dziwnie toczy się
Że to co dziś jest klęską, jutro szczęściem jest
Поcмотреть все песни артиста