Ogień i woda, woda i ogień Cztery pory roku, anioł i bies Wszystko to w jednej tylko osobie Niepojętym trafem mieściło się Woda i ogień, ogień i woda W tej dziewczynie było wszystkiego dość Wszystko bez reszty, nawet uroda Tak przeciwne sobie jakby na złość Ogień i lód Kamień i serce Gorycz i miód I nawet więcej Ogień i lód Kamień i serce Gorycz i miód I nawet więcej Ogień i woda, woda i ogień Z pogodnego nieba ulewny deszcz Spadał tak nagle na twoją głowę Że nie miałeś czasu by schronić się Woda i ogień, ogień i woda Dziwne, że to w końcu trwało aż rok Kiedy pomyślę, trochę mi szkoda Tych żywiołów które odeszły z nią Ogień i lód Kamień i serce Gorycz i miód I nawet więcej Ogień i lód Kamień i serce Gorycz i miód I nawet więcej Ogień i lód Kamień i serce Gorycz i miód I nawet więcej Ogień i lód Kamień i serce Gorycz i miód I nawet więcej Ogień i lód Kamień i serce Gorycz i miód I nawet więcej