Kołysał nas zachodni wiatr Brzeg gdzieś za rufą został I nagle ktoś jak papier zbladł Sztorm idzie, panie bosman! A bosman tylko zapiął płaszcz I zaklął, "Ech, do czorta!" Nie daję łajbie żadnych szans Dziesięć w skali Beauforta! Z zasłony ołowianych chmur Ulewa spadła nagle Rzucało nami w górę, w dół I fala zmyła żagle A bosman tylko zapiął płaszcz I zaklął, "Ech, do czorta!" Nie daję łajbie żadnych szans Dziesięć w skali Beauforta! ♪ O pokład znów uderzył deszcz I padał już do rana Piekielnie ciężki to był rejs Szczególnie dla bosmana A bosman tylko zapiął płaszcz I zaklął, "Ech, do czorta!" Przedziwne czasem sny się ma Dziesięć w skali Beauforta! Dziesięć w skali Beauforta! Dziesięć w skali Beauforta!