Dlaczego sprawiasz mi ból? Dlaczego nie chcesz mnie znać? Dlaczego sam jestem tu? Dlaczego znów czuję strach? Nie wiem jak, jak to w słowa ubrać mam? Nie przyszedłem zbawiać świat, nie policzę swoich ran Nie policzę swoich ran, nie policzę ich (nie) Dookoła podli ludzie, mówią, że ja jestem zły (wiem) Odcinam od siebie cały ten pierdolony syf Puszczam to gówno na street, walę im melę na pysk Będę walczył z całych sił, póki płynie we mnie krew Pierdolone syntetyki stymulują u mnie stres Prawie odebrałem życie, nie powinno być tu mnie Skurwysynu, nie masz prawa definiować słowa "lęk" Nie chcę więcej liczyć łez Nie mam siły dalej biec I tak wszystkich czeka śmierć Dlaczego sprawiasz mi ból? Dlaczego nie chcesz mnie znać? Dlaczego sam jestem tu? Dlaczego znów czuję strach? Nie wiem jak... Dlaczego sprawiasz mi ból? Dlaczego nie chcesz mnie znać? Dlaczego sam jestem tu? Dlaczego znów czuję strach? Nie wiem jak, jak to w słowa ubrać mam? Nie przyszedłem zbawiać świat, nie policzę swoich ran Dlaczego sprawiasz mi ból? Dlaczego nie chcesz mnie znać? Dlaczego sam jestem tu? Dlaczego znów czuję strach? Nie wiem jak, jak to w słowa ubrać mam? Nie przyszedłem zbawiać świat, nie policzę swoich ran Nie policzę swoich ran Moja twarz blednieje Nie policzę twoich ran niewpisanych w rejestr Niech policzy wszystko świat, zanim spalę Ziemię Spróbuj spalić mnie, nie, nie dasz rady Daj mi trochę swego chłodu, pozwól mi zamarzać Zagubiłam się w uroku, w cieniach tego świata Nie dociera żaden promień I'm full in the blackout Chcemy ból Chcemy chłód Czemu znów? (Znów) Chcemy ból Chcemy chłód Czemu znów? Dlaczego sprawiasz mi ból? Dlaczego nie chcesz mnie znać? Dlaczego sam jestem tu? Dlaczego znów czuję strach? Nie wiem jak, jak to w słowa ubrać mam? Nie przyszedłem zbawiać świat, nie policzę swoich ran