(Jakie kurwa dzień dobry?)
To już kolejny raz, kiedy odpierdalasz
A potem całą aferę na mnie zwalasz
Nie będziesz mi mówić, co mogę robić
Jedyne co możesz, to w ryj zarobić
Życie to nie bajka. Kiedy w końcu się zorientujesz?
Nie jesteś księżniczką, a wszystkimi sterujesz
Może w końcu na trzeźwo podejdziesz do sprawy?
Nie, nie oddam ci mojego grama trawy
(Wkurwiłam się, słuchajcie)
Nic nie jest wspólne, to nie czasy komunizmu
Jesteś ślepa czy to nowo odkryte pokłady daltonizmu
Wkurwiłam się
Wkurwiłam się
Wkurwiłam się
Mogłabym tak do rana, bo
Wkurwiłam się
Moja muzyka jest znana
A twoja nie
Moja pusia przez Jezusa uwielbiana
A twoja nie
Naga, zgaga
Baba, Jaga
Łamaga, dżaga
Kopen-haga
Widzisz ile rymów? Ty nie umiesz wymyśleć ani jednego
Dobrego
Wypisujesz o collaby
Do niejednej baby
Wszyscy się zgadzają
Żeby cię spławić
Nikt się z tobą nie chce bawić
Po tobie jest zgaga
Ciebie ciężko strawić
Twoje teksty są tak suche, że można się nimi udławić
Nawet już nie otwieraj pyska, bo mi szkoda strzępić ryja
Ja jestem oblegana, a ty jesteś wciąż niczyja
Jestem zdolna do wielkich czynów, ale też do małych
Takie dziwki jak ty to lepiej żeby się mnie bały
Nazywasz mnie taką suką do dupy
Wypadałoby żebyś się zebrała do kupy
Możesz pomyśleć, że jestem agresywną lalą
Ja jestem sztormem i wzburzoną falą
Myślisz, że kim ty jesteś, że sobie tak pozwalasz?
Jednym słowem we mnie reakcję chemiczną wyzwalasz
Nigdy nie sądziłam,
że znajdzie się osoba, która tak działa mi na nerwy
Najbardziej mnie wkurwia jak ty pierdolisz bez przerwy
Jeszcze jedno słowo, a zostanę twoją Rafalalą
Jedno słowo, a obleję cię kawą
Ja jestem prawdziwą kobietą sukcesu
Ty nawet nie potrafisz podnieść deski od sedesu