W lato najbardziej wkurwiają komary Czekam aż zajebie je twój stary Próbuję zabić gnoja, jak dla Rubika klaszczę Wleciał mi jeden do ust jak otworzyłam paszczę Tyle krwi nie będzie, gdy zajebię Ci z pięści Za każdego bąbla moja ręka się zemści Przyszedł czas właśnie na sąd ostateczny Spray na komary będzie konieczny Otworzyłam okno, bo gorąco było w nocy Chuj ominął moją fortecę z kocy Zajebię dziwkę, gdy się ze mną spotka Pogryzły mi dupę, gdy weszłam do wychodka Wakacje nad stawem Zaatakowałaś mnie tym razem Chciałaś, żebym utonęła Kurwa, tym razem pała się przegięła O, widzę, że bardzo ładna szyja Igła od strzykawki, jak komar ją przebijam Jadem zostałaś zainfekowana kolego Następnym razem nie będzie już razu następnego Muszę ukryć zwłoki, więc biorę tekturowe pudełeczko Zamknij oczka, już się nie budź pizdeczko Miałaś fajnego iPhone'a, fajnie, że teraz jest mój W twoją krzywą mordę pasuje tylko nieumyty chuj Słabo by było, gdybyś była komarem Nikomu nie życzę, żeby jego życie było koszmarem Nie walcz ze mną, bo nie wiesz co cię czeka Nie mam już duszy, ani nic z człowieka Jak można tak komuś w ogóle psuć lato? Do następnych wakacji nie dożyjesz szmato Wiem, że na moją krew możesz mieć smaczka Ale to moja łechtaczka smakuje jak kaczka Jestem reptilianką i mogę mieć każdą postać Jedyne, co możesz, to jak komar mi possać Chciałabyś poprosić o pomoc taty Padają wszystkie szmaty