Początek wakacji i uśmiech na twarzy Chłód się kończy, a słońce parzy W markecie nie ma żadnego wiatraka Od promieni słonecznych dostałam już raka Mama oszczędza mi na balsamie Wody braknie w pobliskim kranie Wokół nie widać żadnego cienia Przez brak klimatyzacji doświadczam cierpienia Ciężko skorzystać nawet z leżaka Zaraz tu spłonę! Zadzwońcie po strażaka! Wciąż moim marzeniem jest odrobina wiatru Nie mam odszkodowania wpisanego do kontraktu Kto wymyślił samochód bez klimatyzacji? Chyba nigdy nie zaznał upału podczas wakacji Zimny podmuch potrzebny mi jest koniecznie Cienie rzucam, jakby było słonecznie Handlarz wędrowny kukurydzę praży Od braku klimatyzacji pot spływa po mojej twarzy Tak gorąco, że aż w głowie mi się kręci Oby brak klimatyzacji nie utknął mi w pamięci Zaczęłam mieć już halucynacje Bardzo proszę, dajcie mi klimatyzację Czuje się jak na haju, mimo, że grzybków nie jadłam Przez brak klimatyzacji prawie z rowerka spadłam Od razu paruje każda kropla wody Nie można znaleźć nic do ochłody Wentylator już ciepłym powietrzem wieje Od tej temperatury ciało wiotczeje I tak się roztopisz, a niby nie jesteś z lodu W wakacje nie ma gdzie doznać chłodu I to właśnie przez brak klimatyzacji Nie dożyjesz końca wakacji