Jestem kowbojem Z umiłowaniem do bassu Moje imię Lucky susk Bo luk nie ma w tym tracku Jestem Lolkiem który zaczął sobie pisać dzieciaku Pełnym nadziei że to będzie dziki przychód nie zachód Zanim coś poplececiesz brachu umyj se te czakry Pełne taniego cracku albo wypierdalaj, idź się spakuj Ruszam się dla zioma który dla rodziny martwy I dla ziomalki której dopiero po ślubie rodzina da spokój Szukam kiego lokum WWA jest droga Ja nadal tylko hiphop na oku Mówili Praga patola To se rapy piszę w bloku Chyba jednak nie rapowa Bo chcę dach nad głową Nie dupy na boku Kiedyś podrę japę RENCE jak Sokół Ale póki mam czas To se skaczę po śniegu Jak Stoch na stoku Jestem pojebana jak te kozy u Chagalla Nomen omen to fenomen Bo nią jestem i se zjadam Prawie całą trawkę i prawie całą rapgrę Trawię tyle bodźców że żołądek nie wyrabia Zarzucam se lassem i karma do mnie wraca Mam taka passę bo pomagam w tarapatach Nawet jak chciałam to się nie mogłam skupić na wykładach A rapy rozpierdalam nawet najebana Nawet najebana Między nami nad sztamami sztama Jest legandarna a bedzie akademizowana Profesorskie głowy zanalizują te nagrania Napiszą o tym bestseller A ja pójde se na bazar Olimpia Kupię wazon od Zbyszka Zbychu nie zawiedź mnie, pliska Z tym wazonem to nie zawiedź mnie, pliska Mam sporo na barkach i na głowie więc pierdoli mnie Co co co co co powiesz Mam sporo na barkach i na głowie więc pierdoli mnie Co co co co co powiesz Mam sporo na barkach i na głowie więc pierdoli mnie Co co co co co powiesz Mam sporo na barkach i na głowie Ziomek zniknij z tym przykrym pierdoleniem, uh Zajebiści jak dickpic Nie powiedział nikt nigdy Zajebiści jak dickpic Nie powiedział nikt nigdy Zajebiści jak dickpic Nie powiedział nikt nigdy Jesteście potrzebni jak dickpic chłopaki Znikać nam stąd Raperzy przyszli do pracy Tutaj to mozemy nawet skończyć ogółem Kadet wszedł na refren i powiedział co za przekaz ma ten numer Ale jak juz wbiłam to posiedzę chwilę dłużej I opowiem wam o typie ubranym w zieloną bluzę Podszedł do mnie wczoraj Wygrzebał sie z monopola W okolicach metra służew Pyta czy mam może szlugiem poratować Odpowiadam: byku mam poratować Akurat spoko vibe mam, idealna pora Pyta jaka jest obrana przeze mnie społeczna rola Bo wyglądam jakbym w dupie miała i szła na gibona Ciągnie temat dalej Pierdolony Sokrates zreinkarnował I wyglasza wielkie tezy niby Luter na tych drzwiach koscioła Chodnika nie ma Bo się zdematerializował Ziomo mówi ex catedra i wyrosła tu ambona Chciałam się odwrócić na piętach No i zawinąć do doma Ale mnie przytula zapłakany Co jest, hol up? Słuchaj Zuzia Wstałem z grobu żeby wbić na Pragę Północ Jeśli nie dosięgniesz marzeń to cię czeka tylko półmrok Masz tutaj pinć koła, idź se do studio Zrób to wszystko dzisiaj jeśli miałaś zrobić jutro To jest szczerozłota prawda człowieniu, a tamtym gościem był Frank Sinatra! (Tak było!) Mam sporo na barkach i na głowie więc pierdoli mnie Co co co co co powiesz Mam sporo na barkach i na głowie więc pierdoli mnie Co co co co co powiesz Mam sporo na barkach i na głowie więc pierdoli mnie Co co co co co powiesz Mam sporo na barkach i na głowie Ziomek zniknij z tym przykrym pierdoleniem, uh Zajebiści jak dickpic Nie powiedział nikt nigdy Zajebiści jak dickpic Nie powiedział nikt nigdy Zajebiści jak dickpic Nie powiedział nikt nigdy Jesteście potrzebni jak dickpic chłopaki Znikać nam stąd Raperzy przyszli do pracy