Nie tak stara szkoła Całkiem nowe bity Liczy materiały się zgadzać mają Zakładam rękawiczki ambicji Następny trochę sticky Jak Wu-Tang też chcę te klipy Kolejny długi krążek Brak miejsca na skity Rzeczy moje nazwać mogę nie po pracy Zapalę na swoim rejonie Życie proste jak ten pacyk Krótki cacy dymek no to chłonę Ty dobry Boże śpij spokojnie Jesteś pierwszy z listy do których już nie zadzwonię Nie klepię bo już swoje racje mam W złotą folię krótkie noce owijam Tylko czyste pliki mają zapach To ciupa nie krata O ZOO istnieniu nie słyszała małpa Śmieszne przypominać o istnieniu świata I chociaż Brooklyn nie wychował mnie To wychodzi na to że z muzyką po prostu jest inaczej Bo jesteś pewien no to bierz Nie zapominaj tylko o typku Co kiedyś ksywkę miał Mlody Leszcz Jeśli masz na to ochotę No to wyjdź teraz Wokół mnie ludzie z który jestem tu od zera i tak Jest masz ochotę No to wyjdź teraz Wokół mnie ludzie z który jestem tu od zera i tak Już z rok szukam definicji hip hop Krążek jeszcze nie wyszedł A przypominam tym typkom co to real talk Robiłbym sam to cud Za mną stoi spory lud I mały dochód Póki co stoję se w miarę z boku Rozwijam się a zamiar przestać Schodzi na dalszy plan Chwilę pomyślę Za bardzo śmieszy ta rap gra Brudzę się w literkach wczoraj Jakaś laska ćwierka Wiadomość dziwna Ej Czy to jest pato poezja nie Wyrzuciłem wszystko co związane z tobą jest Już dawno Przy tobie już nie łapie mnie stres Bo palto Jak kantor Sztukę se wymieniam na karton Uciekam od kłamstwa W prawdę ubieram całej płyty zawartość Jak chce to zwrotki Jak chce to nagrywam tylko complete Wszystko jest na raz Inaczej coś nie wchodzi Struny jak Mobb Deep chcę mieć Załogi jak JWP Żebym mógł na raz całą Warszawę z tego miejsca pozdrowić Jeśli masz na to ochotę No to wyjdź teraz Wokół mnie ludzie z który jestem tu od zera i tak Jest masz ochotę No to wyjdź teraz Wokół mnie ludzie z który jestem tu od zera i tak