Swizzy na beacie sie ziomal Jvchu beats Jvchu beats Stare miasto jak nowe miasto Nie wiem gdzie się kończy zaczyna tamto Kocie łby i lokalny Van Gogh Stare miasto jak nowe miasto Stare miasto jak nowe miasto Nie wiem gdzie się kończy zaczyna tamto Kocie łby i lokalny Van Gogh Stare miasto jak nowe miasto Ohh, komu taryfę trzecią (taxi) W dzień powszedni w południe nie to pieszo (oh) Sobie chodź przez ten beton (yo) Może magnes za siedem pięćdziesiąt? (Ah) Z syreniego grodu (wha?) To już nie Polska, to miasto jest zachodu (shh) Wyszłaś na spacer odpocząć od kłopotów (ah) On dalej patrzy na ciebie z samochodu (shh) Miał się powiesić, ale nie dotrzymał słowa (słowa) Chciałby pokutę na kolanach do Krakowa (aah) Prędzеj umrze niż pozwoli się zakochać W nowym nim, nieważne w ilu osobach Starе miasto jak nowe miasto Nie wiem gdzie się kończy zaczyna tamto Kocie łby i lokalny Van Gogh Stare miasto jak nowe miasto Stare miasto jak nowe miasto Nie wiem gdzie się kończy zaczyna tamto Kocie łby i lokalny Van Gogh Stare miasto jak nowe miasto Ohh, wata cukrowa i balony z helem (shh) Znam tu pana co mu padł interes (znam) Codziennie rano budzony apelem Mijasz właśnie jego starą kwaterę U świętej Anny biją dzwony To polski sen matek z powołania (oh) Tam mieć ślub tapetę w miniony W pokoju szkraba i Mroza do poczytania Na ulicy Freta zabawiają Niemcy Te księgowe w całkiem ciemnej kawiarence (ooh) Pod nogami nagle wyrasta ci on Ćwiczył tą przemowę od jakichś dwóch miesięcy Cześć, przepraszam, że cię nachodzę, wiem, że to dziwne Ja domyślam się co tam o mnie myślisz Ale to tak nie jest, ja jestem wariatem Ale po prostu oszalałem na twoim punkcie