Zabrakło Cię dziś, kiedy dni są takie krótkie Chciałbym Cię mieć, chociaż na parę chwil Może to czas, w którym omijamy kłótnie Może to czas, w którym omijamy Piękne dni Piękne dni omijamy Piękne dni Piękne dni omijamy Się nawzajem, chociaż jesteś obok mnie Otoczony bałaganem Chyba nie zrozumiałem czemu coś nie układa się To kolejna noc kiedy śpię sam Kolejna noc gdy ja Kolejny raz się zadręczam i staram się wyczytać ze ścian Kolejna noc kiedy śpię sam Kolejna noc gdy ja Chciałbym się pozbyć napięcia Wiedzieć, na czym polega ten stan Piękne dni kiedy tęczy towarzyszy deszcz Ciepły powiew w zimny dzień Piękne dni kiedy w tym upale męczysz się Może przez to między nami taki chłód Zabrakło Cię dziś, kiedy dni są takie krótkie Chciałbym Cię mieć chociaż na parę chwil Może to czas w którym omijamy kłótnie Może to czas w którym omijamy Piękne dni Piękne dni omijamy Piękne dni Piękne dni Mogło być jak, na tych filmach albo w snach Mogło być jak, ale nie widzę na to szans Mogło być, ah, chyba coś poszło znów nie tak Po co Ci ja, po co Ci ja Po co Ci ja w tej chwili, parę było tych miłych Chyba już nie sprawdzimy (nie), czy byłoby ich więcej Bo mijamy się ciągle, ciągle, ciągle A z nami każdą sprawę ciężko Każdą sprawę lepszą Każdą sprawę lekką, lekko nie jest nam na pewno Karze tak los mnie wciąż Każe chwyć telefon Mętlik w głowie, chcę Ci powiedzieć dziś tylko Zabrakło Cię dziś, kiedy dni są takie krótkie Chciałbym Cię mieć, chociaż na parę chwil Może to czas, w którym omijamy kłótnie Może to czas, w którym omijamy Piękne dni Piękne dni omijamy Piękne dni Piękne dni