Słodkie cudo z M2 Raz chodź uchyl drzwi Przecież dobrze mnie znasz Co dzień rano winda, ja i ty Zawsze ukryć chcesz twarz Ciągle patrzysz w bok I śmiałości mi brak I jeździmy tak okrągły rok Słodkie cudo z M2 Płynie dzień za dniem Nie odwiedza Cię nikt Od tygodni całych, dobrze wiem Przez ścianę cienką jak włos Czasem słychać gwar Wtedy modlę się w głos Czemu nie ja? Czemu nie ja? Czemu nie ja? Słodkie cudo z M2 Marzę o tym w snach Żeby między piętrami Elewator z nami zaciął się chodź raz Słodkie cudo z M2 Raz chodź uchyl drzwi Przecież dobrze mnie znasz Co dzień rano winda, ja i ty