Czuje się sam w tym kurwa Jak mam nie pisać nie Kiedy mój brat mówi, że chce zabijać się Kartka za kartką, tak mi przewija sen Walka za walką, dobra jak galiy Jestem nadzieją dla tych co przegrali Tych co nie mają i tych co się bali Mam paru ziomów co też nawijali Mogli kariery, lecz wybrali dragi Robię to dla was, nie kurwa dla typów Co lizać po dupie mnie będą bo tytuł mam Chuj w to, pamiętam wszystko Tego co pomógł i tego co wypiął Dziś szare niebo się zamienia w upór Czasu już nie mam na leżenie w łóżku Ta rutyna, rutyna największa kurwa Mam lepiej to skumaj bo się znienawidzisz Nie jeden ziomal chciał się coś na trapie znać Ostatnio widziałem, lizał chodniki Czuje się sam w tym kurwa Jak mam nie pisać nie Kiedy mój brat mówi, że chce zabijać się Kartka za kartką, tak mi przewija sen Walka za walką, dobra jak galiy Jestem nadzieją dla tych co przegrali Tych co nie mają i tych co się bali Mam paru ziomów co też nawijali Mogli kariery, lecz wybrali dragi Ona nie płaczę za tobą na publiku Ale na solo wiadomo, że kwiczy To miała być żona, a teraz się puka Tam kiedy mój ziomal dostawał te kwity Masz znowu problem to masz na mordę Gdzie jest twój portfel? Gdzie są te drobne? Dawaj ten beef, dawaj kurwa pod sądem Jak będzie z ziomkiem to zrobisz pole dance Ochłapy zbieraj, szmato się bujaj Nie mam dla takich już nawet uczucia Bridge mogę to inaczej ale po co? Nie wiem Zarzucano mi, że biorę poldon, hehe Moja była była pojebana ale nie Że była trochę tylko kurwa była sporo Speedy, robię w pięć minut i gicik Nie zwracam uwagi na wasze triki Szmata się prosi o swoje kolczyki Lepiej niech wpisuje Fekir se w CV Czuje się sam w tym kurwa Jak mam nie pisać nie Kiedy mój brat mówi, że chce zabijać się Kartka za kartką, tak mi przewija sen Walka za walką, dobra jak galiy Jestem nadzieją dla tych co przegrali Tych co nie mają i tych co się bali Mam paru ziomów co też nawijali Mogli kariery, lecz wybrali dragi