Nie wierzę komunistom - bo smutne mają mordy Nie wierzę demokratom - co chodzą bez eskorty Nie wierzę misjonarzom - nie wierzę radiu "Zet" A w Ciebie ciągle wierzę, choć stary ze mnie zgred Wierzę w Ciebie jak w śmierć i podatki Wierzę w Ciebie jak Chrystus w swój krzyż Wierzę w Ciebie, kobieto ostatnia A poza tym nie wierzę już w nic Nie wierzę już Lechowi, bo choć był taki zdolny Zmieniła go ta władza na sposób zbyt dowolny Nie wierzę Papieżowi, bo zbyt surowy jest Na starość zapomina, że człowiek kocha grzech Wierzę w Ciebie jak w pestkę i śliwkę Wierzę w Ciebie jak Budda w swój kwiat Wierzę w Ciebie w zdrowiu i w malignie Wierzę w Ciebie od tylu już lat Nie wierzę kombatantom z AK i z Białołęki Nie wierzę męczennikom, tym których nic nie męczy Nie wierzę własnej matce, bo często łże jak pies W Toruniu i w Nebrasce powtarzam sobie więc Wierzę w Ciebie jak w serce i w nerki Wierzę w Ciebie jak Prorok w swój miecz Tylko nie wiem, niestety, zupełnie Czy ty we mnie wierzysz też