Są dni, jak łzy, co nie chcą z twarzy zejść I Ci, tak źli, że lepiej obok przejść Jutra nie odgadniesz, wczoraj nie zrozumiesz, nie Czasem Cię dopadnie, samotności w tłumie lęk Byle w Tobie nie zapadła noc Taka, że nie zgoni jej sto słońc Byle duszy nie ogarnął mrok Gęsty, że nie wyjdzie się na krok Gdy nikt i nic, nie idzie tylko czas I pech, jak grzech, tak ciąży, niby głaz Przyjdzie i przeminie, więc nie szukaj innych wad Dzisiaj jesteś przy mnie, w końcu się upomni świat Byle w Tobie nie zapadła noc Taka, że nie zgoni jej sto słońc Byle duszy nie ogarnął mrok Gęsty, że nie wyjdzie się na krok Byle w Tobie nie zapadła noc Taka, że nie zgoni jej sto słońc Byle duszy nie ogarnął mrok Gęsty, że nie wyjdzie się na krok