Nie napiszę o miłości Kolejnej piosenki Miłość sama we mnie śpiewać ma Nie chcę prosić o zbyt wiele Nic mi dzisiaj nie potrzeba Doceniam, co z natury mam Wiem jedno, że dostałem więcej niż Udźwignąć zdołam sam Więc wysyłam trochę ciepła Z mego głosu, z mego serca Jeżeli jutra nie ma Ja nie przestaję śpiewać To moja sutra serca Wyciszam się ♪ Chyba jestem jak ta tafla wody Odbijam w sobie świat I wasze biedne głowy Nie staram się was zmieniać Daje słowo Jedno chcę wam dać Obdarzyć was swobodą Chcę tylko, żeby wszystko śmiało Do mnie zgłaszać Mówić, co jest nie tak Za nic nie przepraszać Nie zaprzeczać, kiedy stwierdzam, że to miłość Nie wątpić w wartość swoją nijak Jestem wariatem, komu ufać - jak nie sobie Wiem, jeśli czuję a znalazłem właśnie w Tobie Odwagę, siłę i intelekt... wątpisz Zobacz, gdzie stoimy... dziś się pod tym podpisz ♪ Żadne słowa Nie mają teraz znaczenia Nic nowego nie odkryję, wiem W jednym punkcie Z biegiem czasu się zmieniam Nawet pamięć nie zatrzyma mnie Jeżeli jutra nie ma Ja nie przestaję śpiewać To moja sutra serca Wyciszam się Jeżeli jutra nie ma Ja nie przestaję śpiewać To moja sutra serca Wyciszam się W wodzie umarłem dawno Teraz opadam na dno Pozwalam sobie zniknąć Po prostu brzmię Jeżeli jutra nie ma Ja nie przestaję śpiewać To moja sutra serca Wyciszam się W wodzie umarłem dawno Teraz opadam na dno Pozwalam sobie zniknąć Po prostu brzmię Jeżeli jutra nie ma To nie jest tak że ja teraz.ja już odczuwam coś duże i i Inaczej to trzeba by było to nazwać To trzeba by było nazwać jak to co czuje człowiek po wyrwaniu mu ręki W chwilę po wyrwaniu Ja to czuję każdego dnia Już se wymyśliłem może bez tej ręki właśnie tak się żyje Taki los, tak mam żyć Ale ta ręka każdego dnia boli To tak jak po amputacji niektórych boli dalej Coś czego już nie mają Mnie bolą zęby