Patrzę na twoją fotografię Którą dziś przysłałeś mi I wypowiedzieć nie potrafię Męki tych ostatnich dni Dziś przebolałam już Wszystko zapomniałam już Wszystko zrozumiałam i wiem Już nigdy Nie usłyszę kochanych twych słów Już nigdy Do mych ust nie przytulę cię znów Na zawsze Pozostaną dni smutku, dni mąk Nie oplecie pieszczotą mnie w krąg Biel twoich rąk, już nigdy Już nigdy Jak okrutnie dwa słowa te brzmią Już nigdy Nie zobaczę twych oczu za mgłą Odszedłeś Jakże trudno pogodzić się z tym Że nie wrócisz ni nocą ni dniem Myślą ni snem nigdy Czy można samym żyć wspomnieniem Echem zapomnianych burz? Byłeś mi wszystkim, jesteś cieniem Tego co umarło już Żegnaj kochany mój I niezapomniany mój Sercem całowany mój śni Już nigdy Nie usłyszę kochanych twych słów Już nigdy Do mych ust nie przytulę cię znów Na zawsze Pozostaną dni smutku dni mąk Nie oplecie pieszczotą mnie w krąg Biel twoich rąk, już nigdy Już nigdy Jak okrutnie dwa słowa te brzmią Już nigdy Nie zobaczę twych oczu za mgłą Odszedłeś Jakże trudno pogodzić się z tym Że nie wrócisz ni nocą ni dniem Myślą ni snem Już nigdy