Urodzimy się Patrzymy Podbiegamy na skraj łąki Upychamy po kieszeniach Piórka, kamyki i pąki Na otwartej dłoni drży Kolorowy pompon świata Ale już widać w co Los misternie nas zaplata Życie całe Dni i noce od czekania białe Będzie Wszędzie Zawsze nam chodziło O miłość O miłość I żyjemy Drzewiejemy Krople czasu żłobią twarze Tam się plączą, rzadziej łączą Linie rozumu i marzeń Od stu życzeń w dniu urodzin Wypogodzić nam się zdarza Ale mamy zapisane Gdzieś w zagięciach kalendarza Życie całe Dni i noce od czekania białe Będzie Wszędzie Zawsze nam chodziło O miłość O miłość Umieramy Wykreślamy się ze spisu telefonów Bo też nigdy jeszcze tak Bardzo nie było nas w domu Przekreślają portret nasz Czarną wstążką tą ukośną Wtedy widać, bardzo widać Wtedy słychać bardzo głośno Życie całe Dni i noce od czekania białe Będzie Wszędzie Zawsze wam chodziło O miłość O miłość