Naprawdę jaki jesteś - nie wie nikt Ty sam o sobie tyle wiesz, co nic W tańczących wokół ciemnych lustrach dni Rozbłyska twój złoty śmiech Przerwany w pół czuły gest W pamięci składam wciąż pasjans z samych serc Naprawdę jaki jesteś - nie wie nikt To prawda niepotrzebna wcale mi Gdy nie po drodze będzie razem iść Uniosę twój zapach snu Rysunek ust, barwę słów Nie dokończony jasny portret twój Uniosę go, ocalę wszędzie Czy będziesz przy mnie, czy nie będziesz Talizman mój z zapatrzeń nagłych twych gdzieś hen... Gdy kiedyś poczujemy miły Że nasze dni się wypełniły Przez życie pójdę oglądając się wstecz Uniosę go, ocalę wszędzie Czy będziesz przy mnie, czy nie będziesz Talizman mój z zapatrzeń nagłych twych gdzieś hen... Gdy kiedyś poczujemy miły Że nasze dni się wypełniły Przez życie pójdę oglądając się wstecz Naprawdę jaki jesteś - nie wie nikt To prawda niepotrzebna wcale mi Gdy nie po drodze będzie razem iść Uniosę twój zapach snu Rysunek ust, barwę słów Nie dokończony jasny portret twój Naprawdę jaki jesteś - nie wie nikt To prawda niepotrzebna wcale mi Gdy nie po drodze będzie razem iść Uniosę twój zapach snu Rysunek ust, barwę słów Nie dokończony jasny portret twój