Pod powieką piach, lecz próżno trzeć Nie da się wypłukać ziarnek łzą Na stoliku kwiat, Panie Boże, święć Tak po prostu sobie wziął i zwiądł Późno i świeci już pustkami I wszyscy poza nami Zmierzają nieuchronnie spać Żal, że już nikt nie tańczy Zmęczeni muzykanci Najpiękniej wszak potrafią grać ♪ Patrzę w twoją twarz, smutki, śmiech Wraz ze słońcem wyrzeźbiły ślad Wykończeni dniem, gwarem ludzkich spraw Tylko w oczach ciągle dawny blask Późno i świeci już pustkami I wszyscy poza nami Zmierzają nieuchronnie spać Żal, że już nikt nie tańczy Zmęczeni muzykanci Najpiękniej wszak potrafią grać Późno i świeci już pustkami I wszyscy poza nami Zmierzają nieuchronnie spać Żal, że już nikt nie tańczy Zmęczeni muzykanci Najpiękniej wszak potrafią grać