Miałem kiedyś wielki dom Piękny ogród otaczał go Gdzie co noc słychać było pawia krzyk Jak zapowiedź losu Kiedy rankiem znajdowałem tam (złote jajo) Wielki złote jajo ♪ Nie wiem sam skąd wziął się tam Nigdy przedtem o tym nie, nie myślałem Bo i po co, skoro miałem wielki kopiec złotych jaj I przyjaciół wielu otaczało mnie Nie byłem sam, o nie! Nie, nie byłem sam Pewnej nocy prysnął czar Ptak nie znosił już złotych jaj Trefne karty rozdał los Więc przegrałem partię z nim A życie toczyło się dalej, a... A życie toczyło się dalej A życie toczyło się dalej ♪ Ładnych kilka długich lat minęło od tej nocy Której nigdy nie, nie zapomnę mu Której nigdy nie, nie, nie, nie zapomnę mu Siedzę teraz sam w ogrodzie, sam wśród umarłych kwiatów Nikt już nie, nikt już nie odwiedza mnie Nikt już nie, o nie nie nie odwiedza mnie Czasem tylko przyjdzie on, czasem tylko przyjdzie on piękny Czasem tylko przyjdzie on piękny dumny jak paw Jak to zwykle paw Jak to zwykle paw