Jagera wciąż popijam, ona patrzy mi na ręce Podbijam, pełen chillout, siedzę z nią tutaj i kręcę Wybija już godzina, u niej uśmiechnięta mina Bardzo chciałbym by ta chwila z nami była, trwała wiecznie Późna już godzina w sumie, ona patrzy mi na dłonie A ja kręcę to co lubię, siedząc w zajebistym gronie Moje mordy mam po prawej, pozostali lewa strona Tutaj chodzi o zabawę, a nie kręcenie gibona Mam ochotę na podróż w czasie Ty już dobrze wiesz już o co mi chodzi bracie Nie potrzebne będą materace Cała noc przed nami, wiec nie pękaj bracie Czuje się inaczej po wódzie Czuje się inaczej bo lubię Czuje, że nie myślę co mówię Czuje, że odlecę w tym klubie Jagera wciąż popijam, ona patrzy mi na ręce Podbijam, pełen chillout, siedzę z nią tutaj i kręcę Wybija już godzina, u niej uśmiechnięta mina Bardzo chciałbym by ta chwila z nami była, trwała wiecznie Kiedy nowa nuta? Te pytania to na potem Ale kiedy nuta z Ronniem, kiedy nuta z Ronniem Boże Ale my dzisiaj nie o tym, trzeba się trochę poruszać Bo półtora roku przerwy, ledwo odbijam szotem Ona tańczy swe węgery, ja dziś jestem Kevin Góra Właśnie zbijam pionę z ziomem, który wyzerował denaturat Co? Polansuję sobie raczej w tej krainie zielonego bucha Mój ziomal Doodini szykuje chlanie Mój ziomal Comoro już trenuje banie Mój ziomal Wiśniewski, zatańczy Riccardo Mój ziomal Hubi sam nie wie co jest grane Twój ziomal Lockini dziś położy rapy Twój ziomal w bikini nie wie co to trapy Nie chce żadnej wódy, napije herbaty Jagera wciąż popijam, ona patrzy mi na ręce Podbijam, pełen chillout, siedzę z nią tutaj i kręcę Wybija już godzina, u niej uśmiechnięta mina Bardzo chciałbym by ta chwila z nami była, trwała wiecznie Jagera wciąż popijam, ona patrzy mi na ręce Podbijam, pełen chillout, siedzę z nią tutaj i kręcę Wybija już godzina, u niej uśmiechnięta mina Bardzo chciałbym by ta chwila z nami była, trwała wiecznie