Splotę z wierzby dwa warkocze Strachy z pola zauroczę Co nie powiem to na opak Jak ten mój wyśniony chłopak Świerszczem skoczę na stóg siana Będziesz szukał mnie do rana Znam zaklęcia jak dąb mocne Na manowce pójdziesz chłopcze Po co ci to? Po co? Łazisz za mną nocą Ledwie gwiazdy wzejdą Już cię wszędzie pełno Po co ci to? Po co? Ludzie cuda plotą Tato ludziom wierzy Będą zapowiedzi Splączę koniom w biegu nogi Na rozstajne pognam drogi Nie dojadą do mnie swaty Boś ty chłopak licha warty Gwiazdy srebrnym sierpem skoszę Na manowce pójdą noce Po co ci to w końcu wiedzieć? Czy ja zechcę wyjść za ciebie Po co ci to? Po co? Łazisz za mną nocą Ledwie gwiazdy wzejdą Już cię wszędzie pełno Po co ci to? Po co? Ludzie cuda plotą Tato ludziom wierzy Będą zapowiedzi Po co ci to? Po co? Łazisz za mną nocą Już ja nieboraku Napędzę ci strachu Po co ci to? Po co? Ludzie cuda plotą Tato ludziom wierzy Będą zapowiedzi