Szczęście chodzi piechotą I chodzi o to Że często zdarza się, że Trafia źle Bywa Że się przed ludźmi ukrywa Zmyka i znika A tu szczęścia się chce! Zmieniła się Werona Jak cały świat w zasadzie Dziewczyny na balkonach Coraz rzadziej widać już Niektóre raz w tygodniu Niektóre raz do roku Popatrzą na przechodniów Z łezką w oku, bo a nuż Szczęście chodzi piechotą I chodzi o to Że Często zdarza się, że Trafia źle Bywa Że się przed ludźmi ukrywa Zmyka i znika A tu szczęścia się chce! Zmieniły się Paryże Londyny i Swarzędze Lecimy coraz wyżej Coraz prędzej mija czas Głupoty i kłopoty Znosimy coraz gorzej Nie myśląc nawet o tym Że być może obok nas Szczęście chodzi piechotą I chodzi o to Że często zdarza się, że Trafia źle Bywa Że się przed ludźmi ukrywa Zmyka i znika A tu szczęścia się chce! Szczęście chodzi piechotą I chodzi o to Że szczęście mnożyć się da Razy dwa Jak się w Lizbonie, Rzymie czy Łodzi Za szczęściem chodzi To się w końcu je ma!