Znów wracam późno bo się zajebałem w akcji Idę ciemną nocą ktoś znów krzywo się popatrzy Myślę o tym czy naprawdę jestem taki ważny Nie wiem czy to kłamstwo czy los mój jest niewyraźny Znów wracam późno bo się zajebałem w akcji Idę ciemną nocą ktoś znów krzywo się popatrzy Myślę o tym czy naprawdę jestem taki ważny Nie wiem czy to kłamstwo czy los mój jest niewyraźny Yeah Niewyraźny gdy powieki ciężkie i oczy przekrwione (oczy przekrwione) A może wyraźny tylko ja nie chcę widzieć tego co one (tego co one) Anuluje myśli, nie dopuszczą kwasu, blokadę mam w głowie Znowu myślę o tym że wrócę do domu się w końcu położę Zmęczoną mam głowę Mam zmęczone serce, opadają mi ręce już Odbiera mi mowę, a chce tego więcej ja nie chce się martwić już Znowu jest gorzej Gdy druga nad ranem a ja niczym nocny stróż Może się położę? Bo ciężar już zwala z nóg Znów wracam późno, bo zajebałem w akcji się Mówi się trudno, pójdę do bb spędzić dzień i może jutro A może nawet cały wiek Zamknę oczy i odpłynę a ze mną odpłynie stres Znów wracam późno bo się zajebałem w akcji Idę ciemną nocą ktoś znów krzywo się popatrzy Myślę o tym czy naprawdę jestem taki ważny Nie wiem czy to kłamstwo czy los mój jest niewyraźny Znów wracam późno bo się zajebałem w akcji Idę ciemną nocą ktoś znów krzywo się popatrzy Myślę o tym czy naprawdę jestem taki ważny Nie wiem czy to kłamstwo czy los mój jest niewyraźny