Zapatrzony w siebie jestem ciągle Nie wiem jak mam na Ciebie znów spojrzeć I czy mam ukrywać, że się czuje dobrze W głowie mam tysiące naszych wspomnień Pamiętam liczyłem sekundy do czasu, kiedy Cię zobaczę Znajomi pytali, Bartek czemu płaczesz Po tym jak mówię że Ciebie mam gdzieś Wracałem do domu i myślałem o tym czy kurwa nam wyjdzie Bo czułem że na nas przyjdzie dobry czas Bo chciałem tylko nas, wiesz Bo chciałem tylko nas mieć Miałem Ci nie wypominać Więc wypomnę sobie jedno Jak można być z osobą która nie wie czy chce tego Powiedz, w jednym słowie Pluję sobie w twarz, że wysłałem list Tobie W którym napisałem Ci rzeczy od serca Te same rzeczy które zabiłaś później niczym morderca W moje osiemnaste urodziny znajoma dostała ataku paniki Dlatego wtedy od Ciebie nie odebrałem Ty wtedy nazwałaś mnie tylko głupim chamem I zaczęłaś robić jazdę, jak ja jej tylko pomogłem Uspokoiłem ją i podałem wodę A w Twojej głowie oczywiście scenariusze Jak chciałem Ci powiedzieć co wtedy się stało To mówiłaś żebym przestał się tłumaczyć, bo to nudne jest Dlaczego nie chciałaś wysłuchać mnie A jak mówiłem Ci, że nie chcę Cię stracić To pokazywałaś mi z uśmiechem że Ty masz mnie w dupie (Że Ty masz nas w dupie) Nawet po tym jestem w stanie Ci odpisać Nawet po tym jestem w stanie pomóc Więc czemu jeszcze jak byliśmy razem Chciałaś zrobić z nas największych wrogów Nie robiłem tego po to, by na końcu usłyszeć że jestem śmieciem Chciałem tylko by po między nami było lepiej Widząc, że po między nami wszystko blednie Byłem wierny do końca Nawet kiedy było gorzej zostałem Teraz Ty na to popatrz Przecież tak bardzo chciałaś bym zostawił wszystko i zostawił Ciebie Zostawiam Cię w tyle i patrzę przed siebie Teraz to ja będę tym co olewał Usunę te zdjęcia, zmieniłem tapetę Zapamiętaj proszę, mnie nie ma dla Ciebie (Zapamiętaj proszę, mnie nie ma dla Ciebie) Liczyłaś na miłość, a jak Ci ją dałem byłaś tak zamknięta W końcu powiedziałem stop, bo uczucia to nie jest gierka Naprawdę, drugi raz nie popełnię błędu, już nie będę cierpiał Zabiłaś miłość, zabiłaś mnie i zabiłaś nas Może mi powiesz przepraszam Za to co kurwa znosiłem przez wszystkie miesiące na barkach Wszystko co śpiewam to prawda Może mnie to już wykańcza, wiesz I boli stracona szansa Bo zjebałaś związek który miał szansę dorastać I jak się z tym czujesz Powiedz mi jak się z tym czujesz Że zniszczyłaś uczucia kogoś, kto na to nie zasługuje Że przez Ciebie kładłem się spać, myśląc że jutro to ostatni dzień Przez to jaka dla mnie byłaś, gdy dawałem wszystko Tak niszczyłaś mnie (Zniszczyłaś nas) (Zniszczyłaś nas) (Zniszczyłaś nas) Zniszczyłaś nas (Zniszczyłaś nas) Zniszczyłaś nas (Nas nas nas) Zniszczyłaś nas (Nas nas nas) Zniszczyłaś na a as Zniszczyłaś na a as Zniszczyłaś nas (Zniszczyłaś, zniszczyłaś nas) Zniszczyłaś nas Zniszczyłaś nas