Chcę z Tobą pójść do Lumpa I kupić sweter albo dwa albo szal Podlać skrzydłokwiat obok Twego biurka I chcę właśnie na Ciebie co dzień się wkurwiać Oj dziewczyno nie wiesz co tracisz Magnes z Łeby jako pamiątkę z wakacji Hipoteczny kredyt hot-doga ze stacji na kolację Zawsze na szafie trójwarstwowy rumiankowy papier Oj dziewczyno jak mogłaś mi dać kosza Już się pochwaliłem co teraz sąsiad pomyśli Widząc jak mi lecą łzy i gile z nosa przy wszystkich Chłopcy nie płaczą w pornosach życie to inne filmy Chcę z Tobą pójść do Lumpa I kupić sweter albo dwa albo szal Podlać skrzydłokwiat obok Twego biurka I chcę właśnie na Ciebie co dzień się wkurwiać Chcę z Tobą pójść do Lumpa I kupić sweter albo dwa albo szal Podlać skrzydłokwiat obok Twego biurka I chcę właśnie na Ciebie co dzień się wkurwiać Wszystko ładne ale nie na mnie Łapie mnie alzheimer spoglądając ukradkiem Na pannę w sensie na Ciebie mój mały diable Zjadam Cię wzrokiem jak na gastro shoarmę Choc może jak seitana bo chce być vegan lub vege Za dużo mam w planach które nic nie znaczą dla Ciebie Jedna strona mnie roześmiana druga nie wie co się dzieje Ciągle się dzielę dlatego masz mnie za amebę Chcę z Tobą pójść do Lumpa I kupić sweter albo dwa albo szal Podlać skrzydłokwiat obok Twego biurka I chcę właśnie na Ciebie co dzień się wkurwiać Chcę z Tobą pójść do Lumpa I kupić sweter albo dwa albo szal Podlać skrzydłokwiat obok Twego biurka I chcę właśnie na Ciebie co dzień się wkurwiać Kręcę się kręcę się kręcę się kręcę się kręcę się Jak popcorn w mikrofalówce Kręcę się kręcę się kręcę się kręcę się kręcę się Jak nie spalisz będzie sukces Chcę z Tobą pójść do Lumpa I kupić sweter albo dwa albo szal Podlać skrzydłokwiat obok Twego biurka I chcę właśnie na Ciebie co dzień się wkurwiać